Prowadzenie własnego biznesu nie jest sprawą łatwą, doskonale zdają sobie sprawę z tego osoby, które już prowadzą własną działalność gospodarczą. O ile nie było z tym większych problemów /małych nigdy nie brakuje/ przed kryzysem, o tyle obecnie problemem jest niemal wszystko. A już z pewnością finanse. W prowadzeniu własnego biznesu najważniejsze jest zachowanie płynności finansowej. Niestety coraz większej ilości firm to się nie udaje. Rzeczpospolita donosi, że blisko połowa przedsiębiorców ma kłopoty finansowe. Najgorsze jest to, że nie widać szans na poprawę sytuacji. Banki jak wiadomo najczęściej odmawiają kredytowania małych i średnich przedsiębiorstw, programy rządowe desygnują zbyt mało funduszy na ten cel, a programy unijne są tak skomplikowane, że tylko niewielka część firm spełnia warunki jakie unia stawia przed autorami projektów. I w jednym i w drugim przypadku warunkiem, aby projekt w ogóle został przyjęty przez komisję, jest dołączenie biznes planu. Bez tego nawet nie ma co marzyć o pozytywnej decyzji komisji rozpatrującej wnioski.
– Nie tylko w przypadku projektów rządowych i unijnych należy dołączyć biznes plany. Również przedsiębiorcy starający się o kredyt muszą przedstawić bankowi swoje biznes plany. Dobrze napisany biznes plan jest podstawą do pozytywnej decyzji kredytowej. Niestety zbyt często przedsiębiorcy starający się o kredyt zapominają o tym. Niech zatem nie będą zdziwieni, kiedy bank negatywnie odpowie na ich wniosek, albo, mówiąc kolokwialnie, nie załapią się na rządowe czy unijne programy – konstatuje doradca finansowy.
Jak można było się spodziewać najwięcej kłopotów finansowych mają firmy transportowe. Ale nie tylko, bowiem nie mniej problemów mają niebankowe firmy kredytowe /?…/, cała branża tytoniowa/szara strefa/ oraz kopalnie i przemysł przetwórczy. Kredyty jak wiadomo są potrzebne, kiedy firma ma kłopoty i wtedy najczęściej zwraca się do banku o pożyczkę. Tymczasem banki nie są zainteresowane kredytowaniem upadających firm, nawet jeżeli dostarczą dobrze napisane biznes plany. Tak samo nie są zainteresowane udzieleniem kredytu osobom fizycznym zatrudnionym w zagrożonych branżach. Na szczęście nie wszystkie firmy mają aż tak złe wyniki finansowe, są bowiem branże, które nawet w kryzysie w miarę dobrze funkcjonują. Są to firmy związane z ochroną zdrowia /np. branża farmaceutyczna/, edukacją i opieką społeczną /prywatne szkoły i przedszkola, przychodnie oraz firmy świadczące usługi dla rodzin/, nieźle ma się także handel. Dlatego tym firmom nie są potrzebne kredyty, nie są też użyteczne nawet najlepiej napisane biznes plany – przynajmniej na razie.
Podstawą biznes plan
19 października
10:38
2009