Nie ma takiego

05 grudnia
15:12 2012

Bardzo symptomatyczny jest przykład jednej z mieszkanki Szczecina, które w poszukiwaniu kredytu bardzo się zagalopowała. To znaczy na początku interesował ja tani kredyt i kiedy wyczytała jakie wspaniale warunki oferują firma pożyczkowa bez namysłu postanowiła ten tani kredyt skonsumować. Nawet nie powstrzymała jej informacja, że aby dostać pożyczkę tak zwana chwilówkę musi zastawić swój dom. Warty ponad 100 tysięcy złotych Później tłumaczyła się że nie wiedziała, ale jak mogła nie wiedzieć skoro własnoręcznie złożyła swój podpis u notariusza. Pierwszą ratę jakoś spłaciła. Rata wyniosła prawie 1800 złotych, na kolejne już zabrakło jej pieniędzy. Firma pożyczkowa zadziałała bardzo szybko i zabrała klucze nieszczęsnej kredytobiorczyni i następnie wystawiła mieszkanie na sprzedaż. Na szczęście polskie prawo zadziałało na korzyść tej pani i sąd w wyroku napisał, że kwota pożyczki jest niewspółmierna do pożyczki i unieważnił umowę. Ale wyrok nie jest prawomocny i jeżeli firma pożyczkowa się odwoła to wcale nie jest takie oczywiste, że sąd kolejnej instancji podzieli zdanie sądu pierwszej instancji. Proszę więc zobaczyć jak w nieodpowiedzialny sposób można znaleźć się na bruku, ponieważ nie sprawdzamy dokładnie umów i pakujemy się w jakieś nieprzemyślane transakcje finansowe i pożyczamy pieniądze nie wiadomo gdzie. Należy raz na zawsze zapamiętać, że w parabankach lub wszelkiej maści instytucja finansowych parających się pożyczkami pieniędzy tani kredyt nie istnieje. Wprawdzie tani kredyt nie istnieje również w bankach ale nie on niewspółmiernie tańszy niż w innych instytucjach finansowych pożyczających pieniądze na procent. Dlatego zanim podejmiemy decyzję o pożyczeniu pieniędzy w innej firmie niż bank powinniśmy wszystko dokładnie przeliczyć i przemyśleć. Oczywiście aby później uniknąć kłopotów.